Kociara jestem i nic na to nie poradzę.
K.O.T dla Małego Ludzika gotowy.
Odbył pierwszą podróż po pokoikach, była kłótnia o jego względy.
Normalnie, jak między dziećmi. Zasnął z Krzysiem i chyba mu dobrze.
Ludzikowa Siostra zadowoliła się żywym stworzeniem.
K.O.T. był nawet w krainie LEGO
razem
Nasza Kulka
Mama zrobiła kiedyś "Hloł Kiti"
Drzewko z sową w pokoju siostry
Piszę conieco, conieco pokazuję.
Cieszę się niezmiernie, niezmiennie że jesteście.
całuję wieczorową porą,
Martita
Kociaki i pluszowe i prawdziwe urocze :)))
OdpowiedzUsuńDziekuję Anuk.
OdpowiedzUsuńMiło, że zaglądasz
Szyjatka rewelacyjne no i drzewko na ścianie super, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńWitaj Agnieszko,
Usuńdziękuję.
Mały Śpioszek jest uroczy :) Świetne uszytki. U nas jest podobnie, każda nowa szydełkowa zabawka musi przejść "walkę o względy" :) Najlepsze rozwiązanie: dwie takie same zabawki w tym samym czasie, ale boję się że mi się szydełko spali :) Pozdrowienia dla Was :)
OdpowiedzUsuńKasiu, cieszę się że się podobają uszytki (ładnie napisane)...
UsuńPozdrawiam,
Marta
Kocurek śliczny i trochę grubawy , ale przez to bardziej przytulaśny , buziaczki;)
OdpowiedzUsuńDziękuję,
UsuńKrzyś uwielbia pluszaki, te uszyte najbardziej...
Ściskam:)
Ale kociak
OdpowiedzUsuń