Cześć,
Zdjęciowa zapowiedź z ostatniego posta, czyli Jaśnie Pan Mniszek we własnej kwiatowej osobie.
Mam go u siebie w ogródku dużo, za dużo, ale w maju wybaczam mu jego wszędobylskość.
Postanowiłam się z nim zaprzyjaźnić i zachęcona przez ciocię zrobiłam syrop z mniszka lekarskiego.
Syrop jest ciemny, gęsty w smaku przypomina miód. Polecam, póki na łące się żółci.
Syrop z MNISZKA LEKARSKIEGO
- około 500 kwiatów żółtego Jaśnie Pana (kwiat bez łodygi, ale z zieloną szypułką)
- litr wody
- 1 kg cukru
- 2 cytryny (a nawet trzy, wtedy smak jest bardziej wyrazisty)
Kwiatowe główki rozłożyłam na białym ręczniku w garażu i poczekałam aż lokatorzy się wyprowadzą, następnie włożyłam kwiaty do garnka i zalałam litrem wody. Gotowałam około 25 minut. Zostawiłam na noc w lodówce. Następnego dnia odcedziłam i odcisnęłam powstały napar do którego wsypałam cukier i wyciśnięty sok cytrynowy oraz wyparzone wcześniej skórki z cytryny.
Kwiaty wyrzuciłam na kompost.
Pomieszałam dokładnie syrop i gotowałam na małym ogniu 2 godziny.Syrop zgęstniał i nabrał pięknego, złotego koloru. Jeszcze gorący wlałam do wyparzonych wcześniej słoiczków i pasteryzowałam.
Wyszedł pyszny.
Za mną już dwie tury, czeka mnie kolejna, bo dzieci go uwielbiają!
Bardzo Wam polecam!
A teraz trochę migawek roślinno-ogrodowych.
Rozchodnik okazały
Dziękuję że zaglądacie Kochani!
Niby chwast a tak miło się kojarzy :)))
OdpowiedzUsuńTo prawda, miło, zdrowo, pożytecznie.
UsuńM.
Masz piękny skalniaczek! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję, fajnie, że zajrzałaś:)
UsuńM.
Uwielbiam okres kwitnienia mniszka :)
OdpowiedzUsuńPiękny ogródek, Marta, zazdroszczę takich widoków.
A syrop z mniszka kusi mnie już jakiś czas, ale musiałabym cukier zastąpić miodem, bo cukru od jakiegoś czasu w ogóle nie jem.
Pozdrowienia, Martuś :)
Witaj Martuś,
UsuńMam wątpliwości wobec cukru, jednak liczę że dobroczynne działanie mniszka jedak wygra...
M.
Syrop z mniszka, super sprawa, samo zdrówko :)
OdpowiedzUsuńU mnie wyjątkowo obficie obrodził w tym roku na trawniku ;))) Codziennie parzę całą roślinę, razem z korzeniem , listkami i kwiatem i piję :)
Cudne masz roślinki , ogródek taki kolorowy i wiosenny :)
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Agness, muszę koniecznie wypróbować, podobno właśnie korzeń obfituje w doroczynne działanie.
UsuńM.
Skalniak piękny i kolorowy, a ten szafirek jaki dorodny :) U nas też mniszek się rozpanoszył na trawniku i chyba już tak zostanie. Wiele osób zachęca nas do jego usunięcia, ale my już go polubiliśmy. Przypomina nam dzieciństwo i łąki pełne tego żółtego Jaśnie Pana :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Kasiu, szafirki mają w sobie to coś, i tak pięknie się roztastają, każdego roku kępki są bujniejsze...
UsuńM.
Mniszek....heh...dla mnie zawsze będzie symbolem dziecięcych spacerów z Tatą i plecionych przez Niego wianków na mojej głowie...
OdpowiedzUsuńWierz mi, nie tylko dla Ciebie,
UsuńM.
piękny ogródek, a z przepisu może i skorzystam. moje dziewczynki też lubią syropki / soczki. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję...
UsuńM.
Nie słyszałam, nie robiłam. Muszę wypróbować Twój przepis :) mniszków mam pod dostatkiem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Marta
Początek nie jest zachęcający, szczególnie jak kwiaty po zerwaniu wiedną, ale effkt ostateczny rekompensuje te niwdogodności...
UsuńU mnie już dmuchawce, latawce, wiatr... ech
Pozostaly jeszcze korzonki;)
Martita
Przeuroczy ogródek :-)
OdpowiedzUsuń